poniedziałek, 4 marca 2013

Noc konfesjonałów (!)

skromne ujęcie słupa ogłoszeniowego/Galeria Bałtycka/
A jednak stało się. Wysłannicy Słowa Bożego nie pozostają w tyle. Wychodząc na przeciw ludziom młodym, którzy komunijny dzienniczek spowiedzi już dawno pochowali w czeluściach piwnic i zakurzonych szuflad, mówią do nas komiksem na wzór oldskulowego Marvela*. Brakuje tylko fantastycznej czwórki i kapitana..."Ameryki".

Taka atrakcyjna konwencja biorąc pod lupę jej wydźwięk podświadomie aspiruje do bycia klawą i wziętą. Oto na naszych oczach Moi Drodzy takie słowa jak "katecheza", "modlitwa" oraz "sakrament spowiedzii" zyskują nowy konsumpcjonistyczno-modowy wymiar.

Tyle. Widzimy się w piątek o 20.oo w Kościele Garnizownowym! Pozdrawiam.

* czy bardziej Roya Lichtensteina

1 komentarz:

  1. "Kiedy przy­byli do nas mis­jo­narze, Af­ry­kanie mieli ziemię, a przy­bysze Bib­lię. Uczy­li nas, że pod­czas mod­litwy po­win­niśmy mieć oczy zam­knięte. Kiedy je ot­worzy­liśmy, mis­jonarze mieli ziemię, a my Bib­lię. " - Jomo Kenyatta, Kenia.

    Konkretna treść i forma dobrana do grupy docelowej pozwala osiągnąć efekt bycia cool zawsze i wszędzie ;)

    OdpowiedzUsuń