czwartek, 28 lutego 2013

Gotujemy - cz. I ;)


Najdrożsi czytelnicy, dzisiejszy post przybierze nieco inny kształt, niż pozostałe. Przekażę Wam niezwykłą recepturę, czy potocznie mówiąc - przepis - który sprawiłże cała moja rodzinka dosłownie "oszalała". Koniecznie musicie go wypróbować! 

Jan Czernikowski "Ciasta ciastka ciasteczka wypiek domowy"

„Laseczki”

Składniki: 
mąka
łyżki ryżu
a10 dkg cukru
1 duże jajo
1/4 mleka
kminek


Przyrządzanie:
Z podanych składników wyrobić na stolnicy ciasto drożdżowe o gęstości takiej, jak na pierogi. Toczyć cienkie wałeczki, składać na połowę, skręcać jak sznurek i kłaść na blasze wysmarowanej masłem. Posmarować rozmąconym jajem, posypać kminkiem i upiec na jasnozłoty kolor w niezbyt gorącym piekarniku.

Od siebie mogę dodać, że wypiek znacznie lepiej smakuje z dodatkiem cynamonowego sorbetu. Idealny do porannej kawy, czy nawet do podjadania w trakcie dnia. Gwarantuje Wam, że raz skosztowany nie pozwoli Wam się od siebie uwolnić. ;)

Smacznego! ;*

Nie zapomnijcie o akuratnym doborze składników,
chyba nie muszę przypominać jaki
wpływ mają one nie tyle na smak, co nasze zdrowie. ;)

A tu dla zainteresowanych książeczka, z jakiej korzystałam.
Fascynuje mnie bookcrossing na uczelniach -
jak widać przypadkiem można znaleźć wiele
cennych wskazówek ;)



3 komentarze:

  1. Mam tą samą książkę w domu :) Czasem dla egzotyki sobie przeglądam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są te określenia: "duże jajo" albo 1/4 mleka... Zawsze końcowy efekt wynika trochę z naszego postrzegania świata. Coś, co jest małe dla jednych, dla innych jest duże. Niby to banalne, ale najlepsi kucharze robią wszystko "na oko" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie nazwałabym tego aż egzotyką, aczkolwiek jest tu kilka takich elementów; właściwie moi Drodzy to próba pewnego internetowego teatrzyku, który Wam tu zainscenizowałam, nie wiem na ile odebraliście go na serio, a na ile wyczuwalna jest ironia w kierunku pewnych innych blogów ;) ... i oto popsułam całą zabawę!

    OdpowiedzUsuń