czwartek, 4 kwietnia 2013

"Oby was czart!"

Bezpardonowa czara goryczy z miast przenosi się w infrastrukturę sieci. A kilkuminutowe sceny smutnych aktywistów z góry skazane są na niepowodzenie. Roztopy i śnieg zalany błotem wdzierają się i na teren ogłoszeń o pracę.

Fakt - mogłoby być lepiej. Ale czy tworzenie pseudo grup wsparcia, które rysują linie demarkacyjną na tych "steranych", "wyzyskiwanych" kontra wyimaginowanych "spryciarzy", leżących do góry brzuchem na wakacjach w Egipcie to środek by coś poprawić? 

"OBY WAS CZART!"
"Wyjdźmy na ulice!"
"Zjednoczmy się!"
"Walczmy!"

Duch romantyczny wciąż żywy. 
Wciąż żwawy.

Rodacy...!



trojmiasto.pl
trojmiasto.pl

+ wisienka na torcie:







2 komentarze:

  1. Ciekawe jakie ten człowiek ma CV...

    Wiem, nie jest tak, że każdy ze zdolnościami ma pracę na jaką zasługuje, ale dziś rozmawiałam ze znajomą i poraziło mnie jej podejście. Fragment rozmowy cytuję mniej lub bardziej dokładnie:

    "K: Ostatnio nic nie robimy w pracy, ja nie wiem za co nam płacą. Wczoraj pięć godzin przesiedzieliśmy na plotkach. To ponad połowa tego, co pracujemy. Dopiero jak Piotrek przyszedł, to coś się znalazło.

    S: A u nas (w dziale, którym pracuję przyp.S.) to po prostu do toalety trudno wyjść, a i tak się nie zdąży. Wczoraj z Aśką po godzinach kończyłyśmy robotę, a i tak nadgodzin nie będzie. Może jak się tak nudzicie przyjdziecie nam pomóc?

    K: Nie widzę tego... A wiesz, znów byłam na rekrutacji na Menadżera i mnie nie wzięli, choć jestem najdłużej już w naszym dziale(półtorej roku przyp.S). Coś mi się od tego należy. Szczególnie, że znam wszystkich w HR, nie poszedł mi tylko test z wiedzy o produkcie, ale przecież oni pewnie też by go oblali.Poza tym robię to, co oni, tylko nie mam ich statusu.

    S: A kogo wzięli?

    K: Tego Piotrka, który pracuje trzy razy krócej niż ja! To jest po prostu bez sensu, że tak robią. Podcinają mi skrzydła! Wiesz menadżer ma wyższą podstawę - ja i tak zazwyczaj mam premię, ale byłabym spokojniejsza, gdyby mi dali więcej kasy za nic."

    tzn, tak: ja rozumiem, oferty na trojmieście mogą zdołować, bo sama tak kiedyś szukałam pracy. Niemniej - moim zdaniem: nie można spodziewać się zatrudnienia zawsze, gdy wezmą cię na rozmowę (przecież inni też przyszli), a trojmiasto.pl jest dość popularnym portalem, więc dużo ludzi wchodzi. Pracodawcy oferują często to, co mogą, a ci, co chcą, to idą za pięć złotych nawet. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że lepiej ruszyć tyłek i przejść się po firmach, które nas interesują... albo chociaż wysłać bezpośrednio do nich CV i list motywacyjny.

    Więc z tego miejsca, choć może powinnam to zrobić na trojmieście, zgłaszam orędzie:

    Rodacy! Weźcie się w garść i zdobywajcie umiejętności, a to co wam się należy, będzie wam dane!

    Kromka chleba i dach nad głową są tego warte... Działajcie, działajcie i jeszcze raz działajcie. Era strajków niech odejdzie w niepamięć jak paleoit!

    tyle ode mnie :)

    Pozdrawiam poświątecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż no, jest kiepsko, nie da się zaprzeczyć. Jednak era socjalizmu dawno za nami. Trzeba liczyć na siebie i w siebie przede wszystkim inwestować. Zrywy, strajki, czy nawet REWOLUCJE w takim układzie raczej nie pomogą. Widać jednak, choć to mało reprezentacyjny materiał, że kondycja polaka szukającego pracy jeat w dość kiepskiej formie...

    Dzięki za mocny przykład. I ja pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń